**** Alice ****
Oderwałam się z objęć Harrego i odskoczyłam z jego łóżka szpitalnego. Widziałam jak Zayn'owi zaczynają napływać łzy do oczu. Rozpłakałam się.
- Zayn, to nie tak jak myślisz. Kocham Cie.- krzyczałam do niego płacząc równocześnie.
- Wiesz co mów to komuś innemu. - powiedział do mnie Zayn. Patrzył się na mnie tak okropnie.
- Zayn.- powiedział Harry ale przerwał mu Zayn;
- Zamknij sie idioto. Jesteście siebie warci.- powiedział. Spłynęła mu łza po policzku. Wyszedł z pokoju.
- Zayn!!!- krzyczałam za nim. Zrobiło mi się czarno przed oczami.
****Harry****
Alice upadła. Wyrwałem z siebie te wszystkie kable i podszedłem do niej. Podeszła do nas zaraz jakaś pielęgniarka. Zrobiło się zamieszanie. Alice wywieźli gdzieś do jakieś sali. Po chwili przyszła do mnie jakaś pielęgniarka i powiedziała że Alice zemdlała. Była bardzo wycieńczona. Postanowiłem pójść resztkami sił do Lou i Jess. Szedłem długo. Zapytałem się po drodze gdzie leżą. Ona wskazała mi drogę. W końcu tam doszedłem.
- Harry? Co ty tu robisz?- zapytała Jessica. Wyglądała strasznie.
- Przyszedłem tu, bo muszę z wami pogadać.- powiedziałem. Jessica pokiwała na mnie ręką i kazał mi usiąść na swoim łóżku.
- Jess, co się stało z twoją nogą?- zapytałem.
- Mam naderwany jakiś mięsień, czy coś. Ale Harry co z tobą. Gdzie jest Zayn i Alice mieli się tobą opiekować. Ty jesteś po operacji i może ci się teraz coś stać i...
- Jessi nie rozpędzaj się tak.- zaśmiał się Lou.
- No właśnie chcę z wami o tym pogadać.
- O rozpędzaniu się?- zapytała Jessica z zamyśleniem.
- Nie nie o rozpędzaniu.- uśmiechnąłem się- bo widzicie, chyba się zakochałem.
- Jak to?! W Robin! Nienawidzę jej! Wiesz o tym dobrze!!!- wydarła się Jessi. No właśnie Robin. Nie mogę jej zostawić. Przecież chodzimy ze sobą od zaledwie kilku dni, ale ten pocałunek i Alice. Alice.. Przecież to dziewczyna mojego kumpla! Nie mogę mu tego zrobić.Ja nie mogę być z Alice. Ja mam dziewczynę. Nie teraz.
- Żartowałem.- odpowiedziałem Jessice. No bo co miałem jej powiedzieć? Wiecie kocham Alice ale jestem z Robin od niedawna i ją też kocham. A wam jak miną wypadek?
- Ja też jakoś nie lubię tej Robin- powiedział Boo Bear
- No właśnie!, dziwa jest!- powiedziała Jessica wymachując przy tym rękami.
- Nie nie jest!
- Oj dobra Harry jest dwa do jednego. Możesz nam powiedzieć gdzie jest Alice i Zayn?
- No właśnie!!!- krzyknęła Jess. Nie mogę ściemniać. Może jednak powiem im prawdę? W końcu Lou znam już od dawna a Jessi zawsze była moją przyjaciółką. Wiedzą o wszystkim.
- No bo...- pomimo że wiem że mi pomogą nie mogłem wydusić z siebie ani słowa. Jessi i Lou spojrzeli się na mnie.
- Harry powiedz nam. W końcu przeżyliśmy wypadek! Chcemy wiedzieć czy może oni zajmują się jakimś twoim duchem który pozostał w pokoju a my mamy omamy.- powiedziała Jessica uśmiechając się do mnie.
- No bo ten... Zayn wyszedł bo ja ten... No... Ja się całowałem z Alice...- wyszeptałem. Spojrzałem się na Louisa i Jessicę. Zamurowało ich.
- Pocałowałeś Alice?- zapytał Louis z niedowierzaniem.
- No bo... Alice do mnie przyszła i płakała i wtedy to tak naprawdę ona mnie pocałowała i wtedy powiedziałem jej że ją kocham
- A kochasz?
- Wiesz Jessi, Alice jest piękna, utalentowana i mądra i ma takie ładne oczy, włosy nawet teraz i..- rozmarzyłem się. Wiem że Alice kocha Zayna i wypadek mieliśmy przez to że wyszliśmy z domu aby ich miłości dać za dość. Ale Alice... Ona nigdy mi się podobał do teraz.
*
Tydzień później
****Jessica****
Przez ten tydzień wiele się pozmieniało. Alice i Harry zaczęli się unikać. Zayn nie odzywa się do Alice. My wyszliśmy ze szpitala. Za tydzień pierwszy odcinek walki o gwiazdę. Ja muszę chodzić w jakimś specjalnym "gorsecie" na nogę. Mieliśmy już pierwszą próbę z Beyonce. Ja oficjalnie chodzę z Justinem. Louis go nie lubi. Nie wiem dlaczego. Okazało się że Princessa o której zapomnieliśmy. Schowała się podczas wypadku pod fotel i dzięki temu nic się jej nie stało. Teraz ja Zayn i Harry siedzimy w salonie i coś oglądamy. Nawet nie wiem co. Cały czas patrzę się na tych obu i patrzę czy zaraz się na siebie rzucą czy nie.
- Jessica, długo będziesz się tak na mnie gapić?- zapytał Zayn. Wzięłam miskę popcornem który leżał na stoliki i zapchałam się nim mówiąc;
- Ja się na was nie patrzę. Oglądam film o...
- Zabójcy.- odpowiedział mi po cichu Harry.
- No właśnie o... Ja to serio oglądam?! Musimy to przełączyć!- Wzięłam pilota i przełączyłam na coś innego. Chłopaki się oburzyli, ale co mnie to. Włączyłam Modę na Sukces dla jaj. Oni pomyśleli że serio chcę to oglądać i zaczęli we mnie rzucać poduszkami. Śmiali się i w ogóle. Oni tacy fajni byli jako kumple. Kiedy Zayn zorientował się, że Harry też rzuca i się śmieje. To przestał. Harry też. Znów było sztywno.
- Możecie sobie w końcu to wszystko wyjaśnić?! Denerwujecie mnie! Alice przez was płacze, a z wami nie da się nic zrobić. Jeśli się nie pogodzicie zamknę was w szafie na dwa dni i będziecie musieli się do siebie odzywać.- wykrzyczałam im wstając z kanapy.
Harry popatrzył się na Zayna. Mulat odwrócił wzrok.
- Zayn przepraszam.- wyszeptał Harry
- Słuchaj stary, serio myślisz że wybaczę Ci ten pocałunek? Odbiłeś mi wszystkie moje laski. Po kolei. Wiedziałeś dobrze, że w Alice się kocham od dłuższego czasu. A ty ją porostu pocałowałeś?!
-Jeśli masz zamiar się na mnie wydzierać to się zamknij.- powiedział Harry. Do pokoju weszła po cichu Alice. Dałam jej znak żeby zaczekała na zewnątrz.
- Sam się zamknij, PEDALE!
- Serio, myślisz że jestem pedałem?! Skoro tak uważasz to nie mamy o czym gadać a ja idę do mojej nowej dziewczyny gorąco się z nią całować. Słyszysz Alice!- wydzierał się Harry. Harry i Zayn wstali z kanapy. Popatrzyli się na siebie. Ja i Alice obserwowaliśmy to bardzo uważnie. Nagle chłopaki rzucili się na siebie. Ja i Alice podbiegłyśmy do nich. Alice podbiegła ja kuśtykałam. Z cudem ich rozdzieliłyśmy.
- Wy Debile! Alice to nie przedmiot! Jesteście głupkami! Macie się ogarnąć! Jesteście zwykłymi dupkami którzy nie potrafią nic załatwić tylko się bić! Macie się dogadać!
świetny rozdział!!!
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny.
Świetny.!
OdpowiedzUsuńJess ma racje, Alice nie jest żadną zabawką.
Mam nadzieje, że wszystko się ułoży. (:
Czekam na nexta.! : ****
Zapraszam również do mnie :
- http://zycie-z-one-direction.blogspot.com/
- http://stole-me-heart-one-direction.blogspot.com/