**** Jessica****
Oderwałam się od Zayna. Lou i on się dziwnie na mnie patrzyli. Kątem oka widziałam że Harry stał w bezruchu. Pokiwałam na niego głową i znów zaczął biec do pokoju.
- Jessica.... Yyy....Co to było?- zapytał zdziwiony mocno Zayn. Nie miałam pojęcia co robić.
- Ale co?- zaczęłam udawać idiotkę.
- No ten pocałunek.
- Jaki pocałunek? Powaliło cie?
- Całowałaś przed chwilą Zayna!- wykrzyczał mi Louis z dziwną miną.
- POWALIŁO WAS! Jak już wam wrócą mózgi to zadzwońcie.- powiedziałam pokazując palcami telefon i idąc na schody. Widziałam że chłopaki wzruszają ramionami i ruszają za mną po schodach. Skręciłam do mojego pokoju. Weszłam do mojego pokoju i rzuciłam się na łóżko. Wyjęłam mojego iPhone z torebki.
1 wiadomość od Justin. Od razu ją kliknęłam. I miss you. Uśmiechnęłam się pod nosem. Odłożyłam telefon na półkę obok łóżka i poszłam się przebrać. Włożyłam na siebie jakiś dres i związałam niechlujnie włosy w koczka. Zeszłam na dół. Nie było tylko Harrego. Wszyscy grali na konsoli. Postanowiłam pogadać z Alice.
- Jessica, zasłaniasz!- powiedziała Alice.
- Ja?! Ja wam nie zasłaniam. To wy siedzicie teraz w cieniu mojej zajebistości. No a tak poza tym to muszę pogadać z Alice.
- O czym?- zapytał Zayn nie odwracając wzroku od telewizora.
- O smerfach.- odpowiedziałam całkiem poważnie. Alice wstała z kanapy i poszłyśmy na górę, do mojego pokoju.
- Alice co ty wyprawiasz?
- No grałam sobie na konsoli.
- Ja się pytam o romans!
- Miki, ja nie potrafię wybierać! Kocham ich obu.
- Ranisz teraz Zayna. Musisz wybrać! Słuchaj, w weekend jedziemy z Beyonce nad jakieś jezioro w celu "zintegrowania się" z innymi uczestnikami z programu. Masz więc czas do wyjazdu. - powiedziałam jej i wstałam z łóżka.
- Jessica. Zawołaj tu Harrego.
- Do mojego pokoju?!
- Tak!
****Harry****
Graliśmy z chłopakami na konsoli. Kiedy przyszła po mnie Jessi. Poszedłem za nią, b powiedziała że Alice chce ze mną pogadać. Weszliśmy do jej pokoju. Alice stała przy oknie.
- Zostawię was samych.- powiedziała Jessica i zamknęła drzwi. Uśmiechnąłem się czulę do Alice i ją przytuliłem. Ona nie wiem czemu odepchnęła sie ode mnie.
- Hej, co jest?- spytałem ze smutną miną. Ona siadła na łóżku i wzięła mnie za rękę.
- Harry ja nie mogę dłużej zdradzać Zayna. Wiem że to co zdarzyło się pomiędzy nami jakąś godzinę temu, ale ja kocham właśnie jego. Przepraszam.
- Ale powiedziałaś że go nie kochasz.
- Nidy tak nie mówiłam!
- Mówiłaś. Więc wybierasz tego luzera?
- To nie jest luzer, raczej ty nim jesteś.
- O serio?
- Tak, wiesz Zayn jest od ciebie lepszy we wszystkim.- Zapanowała niezręczna cisza,więc o tym chciała ze mną porozmawiać. Po prostu wyszedłem z jej pokoju trzaskając drzwiami. Nie byłem zły ,byłem raczej wściekły. Jest lepszy? On? Z kim ja chodziłem... Teraz mam prawdziwą dziewczynę. Robin. To ją kocham. Poszedłem do mojego pokoju wziąłem telefon i napisałem sms'a do Robin.
Mam na ciebie ochotę. Jedziesz ze mną na weekend, nad jezioro? Nie mineła może minuta a ja już dostałem nowego sms'a od mojej dziewczyny;
Oczywiście że tak. Muszę ci coś powiedzieć. Dowiesz się podczas wyjazdu.Ciekawe co ma na myśli.
Dzień wyjazdu
****Louis****
Jessica zaczyna mi się podobać. Takie zwykłe zauroczenie. Właśnie jedziemy limuzyną nad jezioro gdzie ma być emitowany jutro wieczorem pierwszy odcinek Walki o Gwiazdę. Alice cały czas kiedy widzi Harrego całuję namiętnie Zayna. Właśnie dojechaliśmy. Pierwsza wysiadła B. Szofer wyciągną nasze bagaże, a Beyonce poszła do recepcji. Po chwili wróciła.
- Macie to dwa kluczyki, ja będę w pokoju z innymi mentorkami. Jak coś to dzwońcie. - dała jeden kluczyk dziewczynom a nam drugi. Pobiegliśmy do pokoi. Ja wpychając się na chama przed Harrego i Zayna zająłem najlepsze łóżko. Rzuciliśmy walizki na nasze łóżka i poszliśmy zobaczyć jezioro.
Kiedy tam doszliśmy zobaczyłem Alice i Jess rzucających kamienie do jeziora. Był piękny zachód słońca. Siedliśmy obok nich. Nagle Jessica wstała i gdzieś podbiegła. Po chwili wróciła z Agnes i Niall'em.
- O hej! - krzyknąłem do nich wstając i trzepiąc spodnie.
- Hejka! Co wy tu robicie?- powiedział Harry powoli podnosząc się z ziemi.
- Wiecie, ja Agnes i Juliet dostaliśmy propozycję wystąpienia w tym samym programie co wy.- powiedział Niall
- Naprawdę?! Super! A w czyjej jesteście drużynie?- zapytała Jessica.
- Katy Perry. Ej wiecie co zaraz mamy próbę, ale może spotkamy się jutro ok? I obgadamy co tam u was, jak po wypadku co u Zayna i Alice - Alice się teraz wtuliła w Zayna, a Agnes się uśmiechnęła.-
No i o waszych nowych stylówach.- powiedziała Agnes.
- Ok, to do jutra!- powiedział radośnie Harry, a Agnes i Niall sobie poszli.
- Nie wiedziałem że im te ktoś coś proponował. - zagadnąłem.
- No ja też nie. - odpowiedział Harry. Po 15 minutach wszyscy się rozeszli do domków. Umówiliśmy sie z dziewczynami o 23 w naszym domku.
*
Dochodziła 23. Siedziałem z chłopakami i gadaliśmy o niczym. Usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Otworzył Harry. Po chwili w drzwiach zobaczyliśmy normalnego wzrostu lalunie o niebieskich włosach. To była Robin.
- Hej wiecie że Robin mi dziś powiedziała że też występuje w tym programie?- powiedział uradowany Loczek.
- A żeby tu wystąpić nie trzeba mieć talentu do śpiewania?- zagadnąłem pod nosem. Usłyszał to tylko Zayn i uśmiechnął się pod nosem. Po chwili ktoś znów zapukał. To pewnie dziewczyny. Poszedłem otworzyć. Tak to one.
- Hej Luluś!- powiedziała Jessica i pocałowała mnie w policzek. Dziewczyny weszły do pokoju. Jessica stanęła jak wyryta na środku pokoju.
- Co ty tu robisz?- zapytała się patrząc z pogardą na Robin.
- Po pierwsze jestem u swojego chłopaka, a po drugie...
- Chłopaka?- zapytała Alice podnosząc lekko jedną brew do góry, patrząc się na Harrego.
- Tak chłopaka.- powiedział i pocałował namiętnie Robin. Alice siadła na kolanach Zayna i też nie pozostawała w tyle za Robin i Harrym. Jessica siadła obok mnie i obserwowała tą cała sytuacje z miną What The Fuck? Po mniej więcej minucie, Jess przerwała tą ciszę i odgłosy mlaskania.
- A po drugie?- zadała pytanie Robin. Ona odkleiła sie od Harrego i powiedziała:
- Też jestem w tym programie. W grupie Katy Perry. - powiedziała i znów przykleiła sie do Harrego. Alice widząc to znów całowała Zayna. Widziałem jak Jessica się powoli denerwuje.
- Ooo, tylko się nie połknijcie!- krzyknęła. Ale nikt jej nie słuchał.
- Dobra, nie to nie! Chcesz się całować Lu? Nie możemy pozostać w tyle?- zamurowało mnie. Przecież teraz mi sie podoba.
-Yyy, ja, yyy, co?- wymamrotałem.
- Oj zamknij się i całuj!- powiedziała Jessi a chwile później siedziała już na mich kolanach zręcznie się ze mną całując.
świetny rozdział!
OdpowiedzUsuń