poniedziałek, 30 kwietnia 2012

7

                                                Następnego dnia
                                              ****Louis****
WoW Totalne szaleństwo. Nie mogę w to uwierzyć. Jeszcze wczoraj byłem w One Direction, dziś już nie. Teraz jestem w... no właśnie w czym?! Nie mamy żadnej nazwy. Hmmm może Super heros? Nie. To beznadziejna nazwa. Pewnie Harry coś wymyśli. To on wymyślił One Direction. Podobno Jessica wymyśliła Angels. No to coś wymyślą. Kurde. To dziwne uczucie. Wyczytałem wczoraj w umowie że dostaniemy od programu własną ville. Cool. Muszę częściej czytać umowy. Tylko że nie wiem jakie. Leżałem sobie idealnie ułożony w moim łóżku, bo było rano. No i oczywiście wtedy weszła Jessica.
- Lou, wstawaj!!!- krzykneła i zaczęła skakać po moim łóżku. Skacząc położyła się obok mnie.
- Jesteśmy teraz w jednym zespole.- powiedziała i uśmiechnęła się do mnie. Spojrzała mi się w oczy. Były takie niebieskie. Takie śliczne.
- No, to znaczy że...- nie dokończyłem.
- IMPREZKA!- Krzyknęła i zaczeła śmiesznie tańczyć.
- Dawaj Lou!- Powiedziała rzucając mi poduszką prosto w twarz.
- Osz ty!- powiedziałem i zacząłem sie z nią bić poduszkami i łaskotać. Mineło tak z 5 min. A byłem cały spocony. Ona nie. Ale przeciesz tańczy. Pamiętam jak się z nią poznałem. Uczyła moją siostre tańczyć. Świetnie się dogadywały. Jessica ma swoją grupę w której jest właśnie jest Felicity. Któregoś dnia jak po nią przyszedłem to Jessica tańczyła. Tańczyły do teledysku Angels. Chyba Rude Boy. Wszystkie super tańczyły. Felicity ma tylko 10 lat a Jessi daje jej takie trudne układy. Powiedziałem jej to na pierwszych zajęciach. Tak bez cześć. Strasznie się na mnie wkurzyła i zaczeła krzyczeć że nic nie wiem o Felicity. Zaczeliśmy się kłócić. Wtedy jej grupa zaczeła krzyczeć pocałujcie się itp. Wtedy Jessica się uśmiechneła i podała mi rękę. Spojrzałem w jej oczy i..
- Louis idź się ubrać zaraz jedziemy do Beyonce poznać pierwszą piosenkę.- powiedziała Jessica. Wtedy do pokoju wpadł przestraszony Zayn.
- Beyonce napisała nam wczoraj na maila że mamy się nauczyć piosenki Leony Lewis Bleeding Love.
- O kurde!- wrzasnąłem. To trudna piosenka a jest 10.00 o 11 mamy być tego perfekcyjnie nauczeni.Ja się zastrzelę.

                                              

1 komentarz: